piątek, 1 listopada 2013

Stereotypy

Stereotypy i schematy myślowe są elementem naszego świata !!!

Jesteście w stanie określić czy odczuwacie lub odczuwaliście kiedyś na własnej skórze efekty stereotypowego myślenia? Mniej lub więcej ale pewnie każdemu z Was kiedyś coś się przydarzyło. Ja mogę z ręką na sercu śmiało powiedzieć, że było tego sporo a obecnie jest mniej no ale nadal biorę w tym "niechcący" udział ;)

Schematy myślowe i scenariusze działań są bardzo naturalną częścią naszego życia. Dzięki pewnej rutynie zachowań czujemy się bezpieczni. Trudno nas wtedy zaskoczyć, sprowadzić na inną drogę. Mamy swoje podwórko, świetnie je znamy, potrafimy się po nim poruszać bez najmniejszych problemów. Mając scenariusz w ręku wiemy jak odegrać w doskonały sposób swoją rolę w teatrze życia.

Schematy bywają jednak bardzo niebezpieczne w zderzeniu z rzeczywistością ponieważ zamykają nas na nowe rzeczy, nowe doświadczenia, nowych ludzi, nowe zjawiska. Chodząc jak koń z klapkami na oczach pójdziemy przed siebie do domu ale nie dostrzeżemy wielu cennych rzeczy, które są poza zasięgiem wzroku. 

Schematy dotyczą każdej dziedziny naszego życia i nie oszczędzają żadnej grupy społecznej.
Ludzie z tatuażami- recydywa. 
Ludzie z dredami - brudasy.
Szalejący na parkiecie tancerz- na pewno po alkoholu i "Bóg wie po czym".
Osoba niechlujnie ubrana z wyziewem alkoholowym- menel.
Osoba leżąca na chodniku- pijany ktoś.
Starsza Pani z dzieckiem na ręku- babcia, "na matkę tak małego dziecka za stara, nie nie nie, na pewno babcia".
Przystojny, dobrze zbudowany mężczyzna- lowelas i kobieciarz, "na bank".
Wyzywająco ubrana kobieta- łatwa sztuka.
Itp., itd. 

Ja osobiście mam tatuaże, tańczę gdy tylko gra muzyka i wyglądam wtedy jak skaczący kolorowy punkt. Mam krótkie bo praktyczne włosy, uśmiecham się do nieznajomych ludzi
i zaczepiam ich w różnych miejscach rozmową a jestem przecież bardzo ułożonym człowiekiem :)
Nie piję, nie palę, narkotyków nie uznaję, jem dużo słodyczy, piję tłuste mleko i jem bitą śmietanę, bardzo szanuję swoje ciało i pracuję nad jego rozwojem wew. i zew. Kocham wysiłek fizyczny i zamierzam w wieku 80 lat robić szpagat. Jestem ugodowym człowiekiem, piszę bajki i rozmawiam z aniołami...

No i teraz kilka moich, wyciągniętych z rękawa, stereotypowych historii, historii bardzo barwnych i totalnie mi obcych. Mianowicie:
- na imprezie ludzie pytają mnie czy mam jakiś towar do odsprzedania;
- ludzie widząc, że się do nich uśmiecham zakładają z góry, że coś od nich chcę, na pewno ich podrywam;
- mam tatuaże więc prowadzę lekki styl bycia, nie przywiązuję wagi do wartości w życiu;
- mam krótkie włosy i poważną minę a więc jestem zimna i niedostępna;
- jestem szczupła więc na pewno jestem na ciągłej diecie;
- jestem stale uśmiechnięta bo wszystko co smutne omija mnie łukiem i spada na innych.

Stereotypy są jak mur, który powstaje w naszej głowie i zza którego nie jesteśmy w stanie dostrzec człowieka a jedynie jego kapelusz. Z całym szacunkiem do kapeluszy i innych okryć głowy ale gdyby nie było go na czym nosić to nigdy by żaden z nich nie powstał ;)

 

W zgodzie ze słowami Adama Mickiewicza "Tam sięgaj gdzie wzrok nie sięga" żegnam się z Wami czule :)


Daria :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz