wtorek, 6 maja 2014

Dzieciństwa czas i zmiany pokoleniowe

Zmienność niezmienna!

 
 
Naszło mnie dziś na wspominki i siedzę sobie wygodnie i beztrosko w dzieciństwie, w tym co mnie ukształtowało. W miejscach, w których spędzałam wiecej czasu niż w domu, gdzie zawsze była guma do skakania, gdzie za pieniądze służyły liście czarnego bzu, gdzie czas się nie liczył a największym smakołykiem była bułka z masłem posypana cukrem lub solą :)
 
Pamiętam jak dziś zabawy w chowanego, robienie baz na drzewach, niechęć do kąpieli
o godzinie 20:00, gdy jeszcze o tej porze na dworze było na tyle jasno aby się "poganiać" ;)
Widzę jak dziś wszystkie tajemne przejścia i wydeptane do piachu szlaki pomiędzy krzakami. Niemal czuję w nogach te przemaszerowane kilometry w poszukiwaniu przygody życia :)
 
Nie było komputerów, nie było telefonów, nie było niczego a tak naprawdę było wszystko czego potrzebowałam jako dziecko do szczęścia :)
 
Pani z biblioteki była najfajniejszą dorosłą zaraz po rodzicach, wiedziała wszystko o świecie
i znała tytuły wszystkich ciekawych bajek i opowieści. Sąsiadka zawsze zaprosiła do domu na obiad jak wróciło się wcześniej ze szkoły a nie miało się kluczy od domu. Zegarek był totalnie nieprzydatnym ozdobnikiem nadgarstka bo przecież czas nie miał znaczenia. Liczyła się tylko wieczorynka i Miś Puchatek, ferie i zjeżdzanie na sankach, wakacje i wielogodzinne wyprawy rowerowe, gumy Turbo i naklejane tatuaże :)
 
Jak to mówił kiedyś bohater pewnej reklamy " A dziś sam jestem dziadkiem"...
Dziś siedzę i wspominam a czas płynie, czasy się zmieniają, dzieci mają inne zabawy, inne wartości, ich czas do naszego czasu nie podobny.
 
Do tego co było już nie wrócimy a naszej historii nie odtworzą już nowe pokolenia bo one mają swoje zabawy, swoich bohaterów i swój czas.
 
Czy nam się to podoba czy nie, czas płynie. Ludzie się zmianiają bo świat się zmienia. Jedyne co stałe to zmienność.
 
Nie możemy wymagać aby dzieci obecnych czasów żyły tak jak my żylismy, bo tamtych drzew już nie ma, tamte ścieżki dawno już zostały zapomniane i wydeptane zostały nowe. Telefony przyrosły do ręki a komputery są wszędzie. Miejsca placów zabaw zajmują parkingi a małe osiedlowe sklepiki oddają klientów galeriom handlowym.
To co możemy zrobić to zaakceptować, bez oceniania czy porównywania bo nie wszystkie jabłka są do siebie podobne a woda w rzece już nie ta sama ;)
 
Zachowajmy więc wspomnienia, cieszmy się tym co przeżyliśmy i pozwólmy aby czas płynął swoim tempem.
 
 
 
 
Akceptacja da nam spokój i wybawi od krytyki.
 
 
Daria :)