czwartek, 18 czerwca 2015

Podejowanie decyzji- kiedy nie warto tego robić

Wyczucie "idealnego" czasu na podjęcie decyzji, to nasza gwarancja sukcesu!

Napisałam kiedyś na facebooku takie słowa: 

Nie podejmuj decyzji: w złości, gdy jesteś niewyspana/y ani "na głodnego". Te trzy rzeczy nie sprzyjają logicznemu myśleniu a pomogą nam w  znalezieniu problemu tam gdzie go nie ma oraz w wyolbrzymieniu rzeczy wątpliwego znaczenia.

Dziś chciałabym tę myśl trochę rozwinąć ponieważ nadal uważam ją za prawdziwą oraz
w czasach gdy żyjemy szybko i w dużym napięciu emocjonalnym (wytwarzanym na wielu płaszczyznach) te czynniki wyjątkowo mocno nas dotykają.

Myślę sobie o tym, jak wiele agresji może wzbudzić w sobie człowiek w stosunku do drugiego człowieka i jak bardzo ludzkie emocje wpływają na nas samych: ich miłość, żal, tęsknota, oczekiwania... 

Myślę sobie o tym, jak bardzo można kogoś skrzywdzić wyciąganiem pochopnych wniosków, stawianiem tez, stereotypami...

Myślę sobie o tym, jak zranić można kogoś tylko dlatego, że jesteśmy źli na cały świat, że coś nie poszło po naszej myśli i jak mocno to przekłada się na najbliższe nam osoby: partnerów, rodziców, osoby które są "akurat" w pobliżu.

Myślę sobie o tym, że człowiek zmęczony jest marudny, zaczepialski, wybredny i złośliwy. Zmęczenie sprawia, że wiele rzeczy mu się nie podoba, choć zazwyczaj nie ma z nimi problemu. Nagle zupa jest za słona choć zawsze dobrze smakowała taka wyraźniejsza, słońce za mocno świeci aby iść na spacer a okulary nie pasują do stroju i... Bo człowiek niewyspany jest troszkę jak rozkapryszone dziecko- żadna zabawka nie jest dobra a żadna zabawa nie potrafi zająć jego uwagi na więcej niż kilka minut ;)

Myślę sobie o tym, że sama gdy jestem mocno głodna, to nie tylko burczy mi w brzuchu
i czuję spadek energii ale trudniej jest mi się skupić na tym co właśnie robię, ucieka mi koncentracja. To nie jest 100% uwagi a jakieś 80% gdzie pozostałe 20% to tworzenie
w głowie menu ;) Człowiek głodny myślami jest już przy stole i je swoje ulubione danie, delektując się jego smakiem. Nie jest obecny tak jak byłby gdyby był najedzony i szczęśliwy. 


Żadna z tych 3 sytuacji nam nie służy- ani pod względem wydajności, otwartości na zmiany, koncentracji, empatii, pracowitości ani też pod względem zdrowotnym. Człowiek zestresowany częściej choruje i jest trudniejszy do życia niż ten zadowolony. Człowiek zmęczony jest po prostu zmęczony a człowiek głodny, ciałem jest z nami ale jego uwagę bardziej podświadomie przykuwa pora obiadowa niż planowanie wyjazdu wakacyjnego
z uwzględnieniem wszystkich szczegółów wycieczki.

Jeśli macie inaczej to bardzo dobrze, gratuluję Wam i Waszemu otoczeniu :) 

Jeśli jednak macie którekolwiek z w/w stanów, możecie odetchnąć z ulgą, nie jesteście sami ;) Z podejmowaniem ważnych decyzji poczekajcie więc do momentu gdy będziecie najedzeni i wypoczęci. Jeśli macie natłok spraw na głowie i wypoczynek Wam nie grozi to pamiętajcie
o tym aby chociaż nie być głodnym :) 

Natomiast jak jesteście źli, nie pomoże pełny żołądek ani wyspanie. Zła energia przyciąga tylko złą energię, tworzy czarne scenariusze, wyolbrzymia rzeczy błahe i buduje napięcie. Wtedy nie warto podejmować żadnych decyzji, szczególnie tych które mogą zaważyć na naszej przyszłości, relacjach z ludźmi, pracy.

Głęboki oddech, spokój myśli, słuchanie potrzeb serca a nie opinii publicznej, pełen brzuch
i zrelaksowane, wypoczęte ciało- wtedy każda decyzja będzie początkiem naszego sukcesu!


I tego właśnie Wam i sobie życzę,

Daria :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz